Dynia, to warzywo na które czekam niemal tak samo jak na szparagi. W mojej kuchni odmieniana jest przez wszystkie przypadki – na śniadanie, obiad, deser i kolację. 

Dziś – prosta wersja obiadowo – kolacyjna – no i pairing oczywiście.

Risotto z dynią – dyni zawdzięcza delikatnie słodki smak, parmezanu, albo płatkom drożdżowym – umami, do tego oliwa i orzechy. Do takiego połączenia smaków dobrze pasuje wino aromatyczne, o wysokiej kwasowości i zarazem – lekkiej słodyczy.

Dlatego, moją pierwszą myślą był riesling. Dziś opisywany,  powstał pod opieką Agnieszki Rousseau i Piotra Jaskóły – w winnicy Wieliczka

Pachnie – pieczonym jabłkiem, ziołami (tymianek!) i leciutko naftą. W ustach – podobnie – słodycz pieczonej gruszki, jabłkowa kwasowość, zioła i lekko słone nuty.

Z dyniowym risottem komponuje się świetnie – nie przytłacza delikatnych nut, ale nie znika pod orzechową warstwą.

Przepis:

100 g ryżu do risotto

mała cebulka

szklanka pokrojonej dyni (hokkaido – nie trzeba jej obierać)

bulion (wersja instant – kilka ziarenek ziela angielskiego i liści laurowych podsmażyć chwilkę z łyżką oliwy, dolać ½ l wody i posolić)

zioła – szałwia i tymianek

masło/oliwa

parmezan/płatki drożdżowe

orzechy włoskie (migdały też dobrze się tu odnajdą)

białe wino (takie, które Wam smakuje, a jednocześnie nie szkoda go wlać do risotto)

Cebulkę podsmażyć na oliwie przez 3-5 minut, dodać ryż, wymieszać i poczekać, aż ziarenka ryżu staną się bardziej przeźroczyste. 

Dodać wino, odparować. 

Porcjami wlewać gorący bulion i mieszając (kolejną porcję, gdy wcześniejsza odparuje), po 10 minutach – dodać dynię i tymianek. Gotować, dolewajac bulionu, kolejne 5-7 minut.

Gdy ryż ugotowany jest już al dente, dodać parmezanu/płatków drożdżowych, wymieszać, a po nałożeniu na talerze – posypać orzechami.