Pora przyjrzeć się kilku znanym (a także trochę mniej znanym, ale bardzo dobrym) producentom win musujących.
Wpis przyda się na pewno podczas Festiwalu Kocham Bąble.
Mamy jednak nadzieję, że spodoba się też tym czytelnikom, którzy nie mogą wziąć udziału w tym wydarzeniu (na końcu wpisu umieściliśmy informacje o importerach).
Zacznijmy od Szampanii.
Kluczowe dla regionu postaci, takie jak Dom Perignon, czy Veuve Clicquot przedstawialiśmy już wcześniej.
Dzisiaj pora na:
Ruinart – pierwszy na świecie dom szampański. Ich wina bazują głównie na Chardonnay, a część powstaje w 100% z tego szczepu. To co? Czas na popołudniową…herbatkę?
Krug – jeden z nielicznych producentów szampana, którego wina przechodzą fermentację (oczywiście pierwszą fermentację) w beczkach. Małych, kupowanych jako nowe, ale przygotowywanych przez 3 lata, nim powstanie w nich wino bazowe do produkcji szampanów.
Prawdziwych wine geeków, zainteresowanych szampanami Kruga odsyłamy do seminarium prowadzonego przez The Institute of Masters of Wine.
Taittinger – w jego winach dominuje Chardonnay, ale towarzyszą mu również Pinot noir i Pinot meunier. Taittinger jest właścicielem 288 ha winnic, co czyni go drugim co do wielkości właścicielem winnic w Szampanii (a posiadanie dużych powierzchni pod uprawą winorośli nie jest częste dla domów szampańskich).
Z ploteczek – jak donosi La Revue du Vin de France Pierre-Emmanuel Taittinger (właściciel tego domu szampańskiego) ma zamiar w 2017 roku kandydować na prezydenta Francji [edit: dwa dni po tej zapowiedzi, z „ważnych powodów osobistych” Pierre Emmanuel Taittinger zrezygnował jednak z tej decyzji…], a dobrze wiedzieć, że bywa uważany za postać dość kontrowersyjną…
Następnie – Włochy:
Gancia – założyciel firmy – Carlo Gancia, urodził się w Piemoncie. Mając 20 latwyjechał do Szampanii by uczyć się tajników produkcji win musujących. Po powrocie do Włoch, w 1850 roku postanowił wykorzystać zdobytą w Szampanii wiedzę, by produkować wino musujące z popularnego w Piemoncie szczepu – Moscato Bianco. Po 15 latach prób udało mu się wystartować produkcję pierwszego we Włoszech wina musującego otrzymywanego metodą tradycyjną.
Piwnice w miasteczku Canelli, w których dojrzewają jego wina mają szansę na wpisanie na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Carlo Gancia przyczynił się również do opracowania podstaw tworzenia win z Pinot noir i Chardonnay. Te, produkowane metodą tradycyjną wina należą do mniej znanej niż Asti i Moscato d’Asti piemonckiej apelacji – Alta Langha DOCG.
Malibràn – dokładniej – Malibràn Valdobbiàdene Prosecco Superiore Sottoriva Frizzante. Powstaje (jak to prosecco) ze szczepu Glera, ale jego bąbelki, w przeciwieństwie do większości win Prosecco powstają podczas fermentacji w butelce, a nie w dużej kadzi. Jeśli jeszcze nie znacie tego wina, to na prawdę warto je spróbować. Więcej o nim przeczytajcie w artykule Marty Wrześniewskiej z Winicjatywy.
A w Hiszpanii:
Codorniu – czyli pierwszy producent Cavy – hiszpańskiego wina powstającego tą samą metodą jak szampan, ale najczęściej z innych (bo katalońskich) szczepów. W 1872 roku właściciel Codorniu – Josep Raventos przywiózł ze swojej podróży po Europie sprzęt potrzebny do wytworzenia wina musującego, którego bąbelki powstają w butelce. Postanowił do tego wykorzystać lokalne szczepy takie jak Xarello, a także Parellada i Macabeu.
Obecnie Codorniu produkuje Cavy także z “szampańskich” szczepów – Pinot noir i Chardonnay.
Gama produkowanych przez Codorniu win jest imponująca, a do koncernu należą także inne marki, na przykład produkująca wina w Prioracie – Scala Dei.
Raimat – to także część grupy Codorniu. Produkuję Cavę, ale także spokojne winabiałe (np. z Albariño) i czerwone (Tempranillo, czy Cabernet Sauvignon, w nowoświatowym stylu). Swoją nazwę winiarnia zawdzięcza symbolom widniejącym na bramie zamku, od 1914 roku należącego do rodziny Raventos. Widnieją na niej grona (po katalońsku – Raim) i ręka – ma. Symbole jasno wskazują, że zamek otaczają i otaczały winnice.
Pierwsze piwnice dla Raimat zaprojektował uczeń Gaudiego – Joan Rubió i Bellver, z powodu łuków i atmosfery panującej wewnątrz były nazywane “Katedrą wina”.
I jeszcze jedna ciekawostka:
Czerwone wino musujące z Nowego Świata – Black Queen Shiraz Sparkling. Wino producenta, którego polubiliśmy, mimo, że nigdy nie było nam dane się z nim spotkać. Peter Lehmann, bo o nim mowa, zmarł w 2013 roku, a założoną przez niego firmę częściowo przejął olbrzymi koncern Casella Wines (do którego należy m. in. Yellow Tail – wino które w Polsce rzadko bywa pijalne, a, jak donoszą znajomi z Australii – na południowej półkuli bywa z nim niezłe).
Nie piliśmy jeszcze musującego Shiraza od Lehmanna, ale bardzo chętnie spróbujemy. Szczególnie, że jest to Shiraz z najlepszego austalijskiego regionu dla tego szczepu – Barossa Valley.
Gdzie można kupić te wina?
Większość szampanów, wina Gancii i Codorniu są ogólnodostępne, importują je odpowiednio – Eurocash i Cerville.
Opisane szampany dostaniecie między innymi w Domu Szampana.
Pozostałe wina:
Malibran – Vini e Affini
Raimat – Festus
Black Queen Shiraz Sparkling kupicie w Winestory
Komentowane przez Gosia Partyka
Kilka słów o winach pomarańczowych
Dziękuję za uważną lekturę! Już poprawiam :) ...
Wachau i najstarsza winiarnia w Austrii – rozmowa z Christine Saahs z Nikolaihof
Dziękujemy za komentarz. Rzeczywiście Neuburger jest też ...
O zaskakującym Gewurztraminerze
Przy odrobinie wysiłku dało się zrozumieć o co chodzi ;)
O zaskakującym Gewurztraminerze
Poprawione, dzięki za czujność!
Niełatwa przyjaźń z Bagą – Niepoort
Co prawda w Portugalii nie mieszkamy, ale bardzo lubimy ten ...