Bordon Crianza

Rioja – nazwa, która nie ma znaczenia.

Zdanie to szumi wśród hiszpańskich winorośli i niesie ze sobą zmiany.

Zmiany na które liczy wielu najlepszych producentów, a przed którymi broni się organ nadzorczy apelacji Consejo Regulador. 

Najlepsi producenci win z Rioja chcieliby uzyskać możliwość zamieszczania na etykiecie informacji o pochodzeniu wina.

Biorąc pod uwagę, że pagórkowata Rioja jest drugą, pod względem zajmowanego obszaru apelacją na świecie, uściślanie pochodzenia wydaje się uzasadnione.

Innego zdania jest Consejo Regulador

Rioja była przez lata najbardziej prestiżową apelacją Hiszpanii.

Jej sława rozwinęła się na przełomie lat 70 i 80 XIX wieku, dzięki kupcom z Bordeaux. W czasach gdy francuskie winnice były niszczone przez plagi mączniaka i filoksery, izolowana przed inwazją szkodników przez Pireneje, ale za razem dobrze skomunikowana z Francją dzięki kolei,  Rioja,  wydawała się idealnym miejscem do produkcji wina.

Jak można by się spodziewać, nowe winiarnie pozostawały pod wpływem francuskim.  Jedną z nich była, ważna dla dzisiejszego wpisu, założona w 1890 roku Bodegas Franco-Españolas.

Francuzi wykorzystywali własne techniki produkcji wina i sprowadzili do Rioja beczki. Duża ilość niewielkich winnic, będących w posiadaniu lokalnych winogrodników, zapewniała natomiast dostawy winogron.

Bardziej niż pochodzenie winogron, ważny był  wiek wina, długość dojrzewania w beczkach i butelkach. W efekcie powstał system, klasyfikujący wina właśnie pod względem wieku.

Model obowiązujący w Rioja, w którym winnica jest niezależna od winiarni, rozpowszechnił się w całej Hiszpanii.

W 1991 roku Rioja stała się pierwszą apelacją DOCa (Denominacion de Origen Calificada). Terminem tym są wyróżniane najlepsze hiszpańskie apelacje. Jak dotąd oprócz Rioja, jedynie Priorat może poszczycić się tym prestiżowym tytułem.

Producenci z niewielkiego Prioratu szybko zdali sobie sprawę, że konsumenci poszukujący win wysokiej klasy, chcą poznać nie tylko producenta, ale także wiedzieć skąd pochodzą winogrona, użyte do produkcji wina. Ma to przecież wpływ na różnice stylu i często – jakości.

Dlatego od 2003 roku Priorat, jako jedyna z resztą, hiszpańska (i katalońska) apelacja, wzorując się na systemie, znanym chociażby z Burgundii, klasyfikuje wina ze względu na pochodzenie. Kategorię Vi de vila (porównywalną do burgundzkiej kategorii Village) oraz Vi de Finca (odpowiednik Grand Cru) opisaliśmy nieco dokładniej tutaj  

Klasyfikacja obowiązująca w Rioja przez lata była modyfikowana jedynie w niewielkim stopniu. Zmiany  dotyczyły dozwolonych szczepów czy długości dojrzewania.

Pierwsze propozycje wprowadzenia w Rioja kategorii, wyróżniających podregiony, czy najlepsze winnice, pojawiły się na początku lat 90.

Jedną z osób, które próbowały wprowadzić zmiany w Rioja jest właściciel prestiżowego Artadi  – Juan Carlos López de Lacalle, który przez lata chronił najstarsze krzewy i najlepsze parcele w Rioja.

Juan Carlos López de Lacalle, będąc przez 5 lat członkiem Consejo Regulador, sugerował wyróżnienie podregionów Rioja. Jego propozycje nie zyskały jednak uznania większości.

Wyrażając protest przeciwko metodom zarządzania apelacją, na początku 2015 roku López de Lacalle opuścił Rioje.

Jego decyzja nie pozostala bez reakcji, ożywiając dyskusję na temat ochrony hiszpańskiego terroir.

W listopadzie 2015 w Madrycie odbyło się spotkanie pochodzących z różnych części Europy osób, związanych zawodowo z winem, podczas którego podkreślano konieczność wprowadzenia zmian w zarządzaniu i klasyfikacji hiszpańskich winnic. Zaznaczono to w Manifeście w obronie terroir, którego pełen tekst znajdziecie tutaj.

Jak długo będzie trzeba czekać na zmiany?

Tego nie wiadomo. Wygląda na to, że zmiany nadejdą, choć Rioja nie koniecznie będzie pierwszą zreformowaną apelacją.

Pierwsze badania nad jakością gleb, mające na celu wyróżnienie najlepszych winnic są już prowadzone np. w Ribeira del Duero. 

Zmiany w Rioja, ze względu na wielkość regionu oraz ustaloną przez lata strukturę produkcji, niewątpliwie są trudniejsze do wprowadzenia. Uświadamiamy to sobie, wiedząc, że w apelacji istnieje niewiele winiarni, posiadających własne winnice. Świadczą o tym liczby – w Rioja działa nieco ponad 500 producentów, natomiast ilość winogrodników przekracza 20 000.

Brak ścisłej klasyfikacji, nie sprawia na szczęście, że wszyscy duzi producenci regionu stawiają na ilość, a nie na jakość.

Dziś prezentujemy dobry przykład – Bodegas Franco-Españolas, Bordón Crianza 2012, Rioja

Jak wspomnieliśmy powyżej, Bodegas Franco-Españolas jest jednym z najstarszych producentów regionu – w zeszłym roku świętował 125 lecie istnienia.

Bordón to nazwa kijka, którym wspierają się pielgrzymi podróżujący Camino de Santiago.

Rioja Bordón nie pozostawia większych wątpliwości, że spędziła 12 miesięcy w amerykańskiej beczce – dominują nuty wanilii, ale także wiśni, pojawia się też nieco czekolady.

Pomimo wyczuwalnej beczki, Rioja Bordón  pozostaje winem soczystym i pijalnym, a idealnie się sprawdzi z hiszpańskimi, nieco cięższymi daniami.

Średnie ciało, dopełnione średnią kwasowością i taniną, w ustach – wiśnia, jeżyna i oczywiście nuty waniliowe.

Smaczne połączenie Tempranillo i Garnachy.

Zakup własny.

Cena 41,82 , wino jest dostępne w sklepie 13win.pl

Dyskusja tocząca się wokół hiszpańskiego terroir, jest szczegółowo opisana przez spanishwinelover, Decanter i Jancis Robinson.

Ps. Przypadkiem materiał o Rioji stał się naszym pierwszym wpisem w ramach Winnych wtorków – o Tempranillo, przeczytajcie jakie wina  wybrali inni blogerzy:

Winiacz
Dolina Mozeli 
Blurppp
Czerwone czy Białe
Italianizzato 
Przy Winie
Nasz Świat Win